poniedziałek, 30 listopada 2009

I'm not your toy

Dzisiaj z cyklu "ciążowe i w kwiatki" przełamane ciężkimi butami kupionymi zupełnie przy okazji. Nie mam absolutnie nic na swoje usprawiedliwienie:)













dress- no name
leggins- allegro
boots- deichman

12 komentarzy:

  1. Buty są z aktualnej kolekcji czy dawno je kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Och piękna ta sukienka!! Wzory sa niesamowite :)

    pozdr,
    Erill

    OdpowiedzUsuń
  3. i mnie ciążowe podobają się ogromnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio mam fazę na takie motywy, śliczna ta sukieneczka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. e tam, ja też tak mam, że jak zobaczę jakieś piękne buty to trudno mi się powstrzymać przed ich kupnem;) Te twoje są świetne, nadają tu charakteru!

    Monika z J'adore Fashion

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy-buty kupiłam niecały miesiąc temu, ale były przecenione, więc nie wiem czy to nowa kolekcja:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super tunika! A na buty polowałam już od dawna - świetne są! Widziałam takie w zeszłym sezonie w Gortz, ale były bardzo drogie. Twoje są totalne:))
    Dzięki za miły komentarz na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. szczerze? rewelacja !
    nic bym w Twoim zestawie nie zmieniła;)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajnie połączyłaś zwiewną sukienkę z "ciężkimi" butami , zdecydowanie mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie widzę powodu dla które miałabyś się usprawiedliwiać, bo wygladasz ślicznie i dziewczęco.

    OdpowiedzUsuń